25-26 listopada wraz z Kamilem Januszyk miałem przyjemność uczestniczyć w zawodach Sniper Extreme, których pomysłodawcą jest Marcin Tokariew a organizowane są przez Fundacja SPRZYMIERZENI z GROM. Zawody rozgrywane były na Centralny Poligon Sił Powietrznych Ustka / Air Force Training Centre. Ustka a udział w nich wzięło ponad 30 par snajperskich. Oficjalne rozpoczęcie nastąpiło w piątek 25.11 punktualnie o godzinie 6, a zakończenie o godzinie 16 dnia następnego.
Pierwszy etap zakładał skryte przenikanie i obserwację określonego w zadaniu obiektu. Następnie przewieziono nas na miejsce rozpoczęcia pętli taktycznej gdzie było do wykonania 6 pętli a każda z pętli polegała na znalezieniu minimum 3 obowiązkowych punktów, a następnie 7 kolejnych. Każda z pętli rozgrywała się w innej części poligonu i była o różnym stopniu trudności. Zaskoczeniem dla
wszystkich był fakt, że w czasie pokonywania pętli nie byliśmy w żaden sposób poszukiwani i nie musieliśmy się skrycie przemieszczać.
Pętla taktyczna trwała ok 12 godzin i zakończyła się o godzinie 6 rano w sobotę. Tu chciałbym szczególnie podziękować obsłudze punktu 3 przy pętli 4 - spanie przy ognisku było mocno regenerujące.
Kolejnym etapem był przejazd grup na plażę gdzie odbywały się strzelania. Do przejścia były 4 stejdże, dystanse karabinowe od 50m do ok 1050m, dystanse pistoletowe od 57m do ok 330m. Strzelanie z działającego, trzęsącego się Stara, strzelanie z granatnika (z uwagą, aby nie
stracić zębów!), strzelanie do celów nawodnych (niestety poza konkursem), wspinaczka na nadmuchany wysoki, gumowy walec i morsowanie połączone z masażem (dla chętnych) i krioterapią stóp - tu chłopaki z Mykita Rifle Series jak zwykle trzymają poziom.
Strzelecko poszło mi bardzo dobrze, ostrzelałem wszystkie wyznaczone cele zarówno z karabinu jak i z pistoletu.
Podsumowując, atmosfera zawodów i zadanie z obserwacji bardzo fajne, strzelecko też fajnie ale zdecydowanie za mało stejdży.
Poza stejdżem Mykita Rifle Series kompletnie nie wykorzystano możliwości poligonu. Osobiście uważam, że taka organizacja pętli i brak konieczności ukrywania się, była pozbawiona sensu i przypominała raczej harcerski bieg na orientację, a nie symulację działań snajperskich. Poligon ma ogromny potencjał aby zrobić fajną pętlę taktyczną, co udało się na edycji zeszłorocznej. Pierwsza edycja też była ciekawa, chociaż wtedy niektórym za bardzo zabawa weszła w krew i przesadzili z wyłapywaniem ludzi na trasie. Moja uwaga jest taka, aby pętla nie składała się z kilku niepowiązanych ze sobą elementów, a była ciągłą i logiczną całością, najlepiej kończącą się danymi, które umożliwią strzelanie następnego dnia. Zespoły które nie ukończą pętli nie będą miały pełnych danych dotyczących wykonania zadania strzeleckiego co bardzo utrudni ale nie uniemożliwi jego realizację.
Kolejnym elementem jest nieklasyfikowanie zespołów, które odmówią wykonania jakiegokolwiek zadania. Co do pomysłów wykorzystania poligonu to mam kilka, jednak myślę, że chłopaki z Mykita Rifle Series również śmiało doradzą w tym temacie. Szkoda, że nie było stalkingu - to zawsze stanowi duży fun factor dla uczestników. Zabrakło mi również strzelań nocnych, bo są to strzelania możliwe podczas tego typu zawodów i również stanowią spore wyzwanie.
Generalnie zawody bardzo fajne z dużym potencjałem, organizowane w szczytnym celu ale może być lepiej i tego się trzymajmy!
….
I tak było do momentu ogłoszenia oficjalnych wyników zawodów, kilka dni po naszym powrocie. Jakież było nasze zdziwienie (moje i Kamila) gdy okazało się, że mamy wyzerowane 2 tory strzeleckie podczas kiedy byliśmy jednym z najlepiej strzelających zespołów.
Tak się dzieje, kiedy nie publikuje się wyników zawodów przed wręczeniem nagród. Uczestnicy nie mają możliwości złożenia protestu do organizatora w sprawie wyników, a przecież błędy zdarzają się każdemu. Co istotniejsze Organizator miał bardzo dużo czasu, aby poinformować o tym zawodników. Bezsensem zatem było trzymanie wszystkich na mrozie, aby wręczyć nagrody, szczególnie, że ponad 80% biorących udział zawodników zostawała na noc na miejscu.
Kolejną skandaliczną sprawą było tylko częściowe uwzględnienie naszego protestu tj. zaliczono nam punkty za stejdż 06, ale nie zaliczono stejdża organizowanego przez chłopaków z Mykity pomimo faktu, że Patryk potwierdził, że tego stejdża nie wyzerowaliśmy. Rozumiem, że po ogłoszeniu wyników i wręczeniu nagród nikt nie chciał już tego zmieniać, bo mogło to ostatecznie spowodować konieczność odebrania wręczonych nagród, dlatego na przyszłość sugerowałbym Organizatorom nie spieszyć się z wręczaniem nagród i dołożyć staranności w ogłaszaniu wyników zawodów.
Niestety po raz kolejny okazało się, że tego typu zawody mają bardzo skomplikowany system punktacji i nikt indywidualnie nie jest w stanie być pewien swojej lokaty nawet przy 100% ostrzelaniu celów.
Dlaczego nie można ustalić od samego początku jasnych zasad punktacji poszczególnych konkurencji ?
Na tych zawodach nikt nie został poinformowany, która część w jakim procencie odpowiada za co, co niestety pozostawia dużą przestrzeń do nieporozumień i końcowego wypaczenia wyników z racji dowolnych dla Organizatora zasad liczenia punktów. Skoro ustalenie punktacji okazuje się być trudne, to może warto zrezygnować z zespołowej(indywidualnej) klasyfikacji i ustalić, że nagrodą jest po prostu ukończenie zawodów. Gdyby uwzględnić moje uwagi, to w takim wypadku warunkiem ukończenia zawodów powinno być wykonanie wszystkich zadań.
Jadąc na zawody nastawiam się na rywalizację i chęć zdobycia wysokiego miejsca. Ogłoszenie wyników (tych poprawionych) tydzień po zakończeniu zawodów, w dodatku liczonych inaczej niż zakładano, naginanie rzeczywistości aby wyjść z twarzą pozostawia ogromny niesmak. W tym przypadku trafnym podsumowaniem byłoby stwierdzenie, że Organizatorzy mieli dobre chęci, ale to nie wystarczy aby uznać te zawody za udane, a szkoda.
FlyTac Academy
Long Range Shooting and PRS Academy
Do stworzenia strony wykorzystano kreator stron www WebWave
FlyTac Academy
Long Range Shooting and PRS Academy
NIP 8671456808 | REGON 380333081