Galeria

23 stycznia 2023

Relacja z zawodów Zimowy Snajper 2023

W miniony weekend uczestniczyliśmy w pierwszych w tym roku zawodach rozegranych na strzelnicy IBION  w Ostródzie. Była to dwudniowa zabawa w trakcie której odbyły się zawody Zimowy Snajper (sobota) oraz pierwsza edycja serii zawodów PRS Poland.

 

Podczas Zimowego Snajpera rozegrano trzy tory. Planowo wszystkie strzelania miały odbyć się na dystansie 300m ale niestety aura bardzo mocno pokrzyżowała szyki organizatorom. Z samego rana nastąpił bardzo silny opad śniegu ograniczając widoczność do ok 150m. Strzelania na 300m nie miały sensu. Organizatorzy, aby nie przerywać zawodów i pozwolić zawodnikom postrzelać, zdecydowali się na rozegranie pierwszej konkurencji „zimny strzał” na dystansie 100m. Jak można się spodziewać Ci którzy nie pomylili swoich tarcz mieli bardzo wysokie wyniki. Na szczęście pogoda poprawiła się na tyle, że kolejne konkurencje można było już rozegrać na dystansie 300m.

Na drugim torze czekał na wszystkich „zimny dzwon” czyli strzelanie do gonga o średnicy 20cm na dystansie 300m w czasie 60 sekund, każdy z zawodników mógł strzelić tylko lub aż dziesięć strzałów.

Natomiast ostatni z torów polegał na oddaniu 15 strzałów do 3 tarcz na dystansie 300m w czasie 6 min. Oryginalnie było to 30 strzałów i 15 minut, niestety z powodu znacznego opóźnienia zawodów spowodowanych zimową pogodą, konkurencja musiała zostać bardzo mocno zredukowana w czasie jak również w liczbie oddawanych strzałów.

Podsumowując, zawody całkiem przyjemne i chociaż aura tym razem nie sprzyjała organizatorom to uważamy, że stanęli oni na wysokości zadania. Zawody udało się ukończyć i wydaje nam się, że wszyscy byli zadowoleni – nam na pewno się podobało.

 

Kolejny dzień zawodów, a raczej, kolejne zawody a także główny powód naszego przyjazdu do Ostródy, to inauguracja ligi PRS Poland, która jest również częścią Central European Series zrzeszająca wiele krajów naszego, ale nie tylko naszego, regionu. Liga zapowiada się naprawdę ciekawie, w Polsce odbędą się 4 rundy w centralnym zapłonie, w Europejskiej edycji będzie ich aż 20. Zawody będą także rozgrywane dla kalibru 22LR zyskującego w Polsce bardzo dużą popularność, w tej formule odbędzie się 5 zawodów.

 

Warto zaznaczyć, że pulę nagród jaka będzie dostępna w tej edycji oszacowano na 150 000 złotych, co jest niewątpliwym rekordem w historii strzelectwa w Polsce i w końcu pokaże, że warto trenować regularnie pod okiem odpowiednich instruktorów, oczywiście zapraszamy na szkolenia organizowane przez Flytac Academy. Niestety, patrząc na wzrastający poziom umiejętności czołówki, bez treningów szanse na osiągnięcie sukcesu w lidze są praktycznie zerowe. Plusem jest to, że liga oraz strzelectwo PRS w Polsce jest jeszcze na początku swojej drogi i bardzo niewielu strzelców ma jakiekolwiek doświadczenie poza zawodami rozgrywanymi w Polsce. Rozpoczynając regularne treningi dzisiaj, mając odpowiednio ułożony plan i ustalone cele, można jeszcze w tym lub kolejnym sezonie dołączyć do czołówki i walczyć o wysokie nagrody. Znając determinację Maria, można być raczej pewnym, że kolejny sezon będzie jeszcze bardziej dostatni pod względem wartości nagród.

 

Wracając do przebiegu samych zawodów, zawodników podzielono na 6 składów po 10 osób. Z racji bezpieczeństwa najpierw strzelaliśmy 3 tory, a następnie przenieśliśmy się na inną oś i tam dokończyliśmy zawody przechodząc kolejne 3 tory. Czas wszędzie był jednakowy czyli 90 sekund i według nas był wystarczająco wymagający tzn. ani zbyt krótki ani zbyt długi – taki w sam raz.

 

Na pierwszym torze o nazwie „Hunt with wolves” najważniejsze było zapamiętanie sekwencji w jakiej powinno się oddawać strzały oraz strzelanie „po krzyżu” gdyż na klikanie zdecydowanie nie było czasu. 4 gongi ustawione były od 220m do 400m a strzelać należało z barykady, z wymuszonej klęczącej postawy.

 

Tor drugi, to „Playing with traps” czyli dwa razy tank trap i beczka ułożona pod skosem, w sumie było do oddania 10 strzałów do dwóch celów na dystansach 218 i 356 metrów naprzemiennie. Bardzo wymagający tor.

 

 „Starways to heaven” zakładał strzelanie do dwóch celów na tym samym dystansie 383m, dwa razy z jednej pozycji. Tutaj utrudnieniem była przede wszystkim konieczność zmiany miejsca strzelania po każdych dwóch oddanych strzałach.

 

Po zamianie osi strzeleckiej przenieśliśmy się na tory gdzie strzelaliśmy od 380m do 480m.

„Snip House” czyli klasyczne strzelanie z tripoda do celów na dystansach 420 i 470 metrów. Tutaj również należało zapamiętać sekwencję oraz zasadę, że przejść na kolejny cel można tylko po trafieniu poprzedniego (hit to move on). Ten tor był z precyzyjnym pomiarem czasu, wykorzystywanym do selekcji miejsc poszczególnych zawodników z taką sama liczbą trafień – co miało miejsce w czołówce, podczas tych zawodów.

 

Kolejnym torem był „Secret trench”, czyli 2 cele na dystansie 380m i 470m do ostrzelania z trzech postaw - leżącej, leżąco-klęczącej (z bala drzewa) oraz stojącej z pnia drzewa. Tutaj także obowiązywała procedura hit to move on. Na tym torze istotnym było aby dobrze określić wysokość bipoda w postawie leżącej żeby nie strzelać po śniegu. Niestety naprawa tego błędu kosztuje bardzo dużo czasu, bo każdy z nas wie jak długo trwa rozkładanie nóżek bipoda w takiej sytuacji.

 

Najdłuższy dystans czyli 480 metrów był na ostatnim torze. Zadaniem strzelca było trafić w 20cm gong z odpowiednio obciętego drzewa, z trzech miejsc, po trzy razy, także działała zasada hit to move on. Na tym torze była wymuszona postawa stojąca. Niestety, jest to kolejny raz kiedy organizatorzy na tego typu zawodach, z nieznanych nam powodów, przyjmują, że ogół społeczeństwa ma minimum 180cm wzrostu, co sprawia, że niżsi strzelcy muszą stać na paluszkach aby odpowiednio strzelić.

 

Zawody były dość sprawnie zorganizowane, oczywiście nie obyło się bez drobnych błędów ale nie myli się ten, kto nic nie robi i wnioski na pewno zostaną wyciągnięte. Pokazały także, że strzelanie po krzyżu, odpowiednie używanie sprzętu w zależności od wymagań toru, jego odpowiednie zaplanowanie, ustawienia optyki, technika strzału, i wiele innych elementów bez treningu prowadzi do frustracji i niepotrzebnych nerwów podczas zawodów.

Mamy swoje przemyślenia, wiemy co musimy zmienić i poprawić, filmów mamy trochę, więc materiał szkoleniowy jest. Najlepiej uczyć się na naszych błędach, co pozwoli Wam zaoszczędzić sporo czasu, nerwów i pieniędzy. Ze swojej strony pragniemy zaprosić wszystkich strzelców i początkujących i tych zaawansowanych (tu też jest sporo do poprawy) na szkolenia i treningi do nas, do Flytac Academy.

 

Autorzy:

Damian Bochyński 

Anna Lubryczyńska - Bochyńska

szkolenia strzeleckie PRS
szkolenia strzeleckie
szkolenia strzeleckie

FlyTac Academy

Akademia Strzelectwa Długodystansowego

PRS

Do stworzenia strony wykorzystano kreator stron www WebWave

FlyTac Academy

Akademia Strzelectwa Długodystansowego PRS

NIP 8671456808 | REGON 380333081

szkolenia strzeleckie
szkolenia strzeleckie
szkolenia strzeleckie PRS strzelanie długodystansowe

Polityka prywatności

Regulamin